„Te wszystkie Raje, Zrywy i Jutrzenki. O małych kinach na Dolnym Śląsku” – nowa książka Lecha Molińskiego i Jerzego Wypycha

Dokładnie sto trzydzieści lat od pierwszej płatnej projekcji z udziałem kinematografu braci Lumière Wydawnictwo Warstwy publikuje książkę, która powstała z prawdziwej miłości do kina. „Te wszystkie Raje, Zrywy i Jutrzenki. O małych kinach na Dolnym Śląsku” Lecha Molińskiego i Jerzego Wypycha to podróż przez historię filmu, regionu i doświadczania wspólnego przeżywania sztuki.
Premierowe spotkanie wokół książki odbędzie się podczas Festiwalu Góry Literatury 9 lipca o godz. 15.30 w Dzierżoniowie (Kinoteatr Zbyszek). Z autorami będzie rozmawiać Monika Bisek-Grąz.
Teksty Lecha Molińskiego są nie tylko ważnym materiałem na temat funkcjonowania małych kin w miejscowościach takich jak Bystrzyca, Dzierżoniów, Lubań, Lubomierz, Raciborowice, Twardogóra, Złotoryja, ale też relacją z miłości do sal kinowych i ich niepowtarzalnej atmosfery. Jak pisze Moliński: „Co miało największy wpływ na historię kina – tę wielką i tę lokalną – w przeszłości? Co kształtuje ją dziś i będzie decydować o niej jutro? Być może dzięki lekturze książki „Te wszystkie Raje, Zrywy i Jutrzenki. O małych kinach na Dolnym Śląsku” będzie nieco łatwiej odpowiedzieć na te pytania. Pomoże w tym zresztą nie tylko zbiór dwunastu tekstów, ale także esej fotograficzny Jerzego Wypycha, który w swoich poszukiwaniach wizualnych pokazuje uniwersalność oraz wielozmysłowość doświadczenia kinowego. Cały materiał zdjęciowy został zebrany na Dolnym Śląsku, wewnątrz i w pobliżu obiektów kinowych odwiedzanych podczas pracy nad książką. Prezentowane fotografie nie stanowią jednak prostej ilustracji opisywanych miejsc. W swojej równoległej narracji starają się raczej w sposób niezależny interpretować napotkane historie, utrwalając jak najwięcej z całokształtu ich ulotnej materii.
Bardzo ważna książka dla wszystkich miłośników i miłośniczek filmu, Dolnego Śląska, historii i sal kinowych.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Książka została objęta patronatem Stowarzyszenia Kin Studyjnych.